piątek, 25 grudnia 2015

166. "Świat jest mój, więc niech daje mi to czego chcę"

Dowiedziałam się, że nadal jestem szopem.


Nadal nie wiem czym jesteśmy, i czy wgl jest na nas/to jakaś nazwa.



Masz czas do końca roku, w 2016 nie będę się tak pierdolić, zasługuję na coś lepszego, więc lepiej się ogarnij i daj mi to czego chcę.

najlepsze teksty
"No tak, Ola zawsze znajdzie hajs na wódkę"

biedronka
-Idę na alkohole.
-I tak bym wiedział gdzie Cię szukać.




środa, 16 grudnia 2015

165.

Mam po prostu najlepszego przyjaciela na świecie, nie ma drugiego takiego. Znosi wszystkie moje humorki, pierdzielenie o facetach, i o wkurwiających koleżankach. W dodatku daje mi jedzenie, co jest zawsze wskazane, bo głodna Ola to niezadowolona Ola.

Nie mam pojęcia jakim cudem trafiłam na taką osobę, a że został ze mną już tyle lat to już wgl nie do ogarnięcia, przecież nie zasłużyłam. Ale jest, za co jestem mu bardzo wdzięczna, bo o pewnych sprawach mogę tylko z nim porozmawiać, bo inni albo nie chcą słuchać, albo kompletnie nie rozumieją.

Dajcie mi takiego samego faceta ! Nie jego, bo to już brat, ale taki sam, albo przynajmniej w połowie podobny byłby darem od niebios. Tylko nie teraz, bo teraz skupiam się na sobie i na tym by mieć fajne życie, które mi się podoba, myślę, że wtedy będę przyciągać do siebie odpowiednie osoby.

sobota, 5 grudnia 2015

164. Jakieś skrawki.

Złapałam się Ciebie, a teraz puszczam.




Jestem feniksem.






Nie wiedziałam, że będzie tak trudno się przebić. Na Twoim pancerzu nie ma nawet rysy po tylu dniach.





Przestaje pamiętać. Wcześniej tak nie miałam, a teraz przestaje pamiętać. Co mówię, robię, zamazuje się wszystko przy Tobie.
może nie chcę Cię już pamiętać.





"nie szanujesz się"




Tyle razy zmienialiśmy typ naszej relacji, że zatarliśmy granice.

1.znajomi
2.spotykanie się
3.kumple
4.spotykanie się
5.kumple
6.s
7.????

zgubiłam się w tym wszystkim.


Nie wiem czym jesteśmy i co robimy.

środa, 18 listopada 2015

163. Panda i szop

Nie wiem jak to się stało i nie wiem czy coś z tego będzie, ale tryb koleżanka zadziałał, i jestem szczęśliwa.

Ostatnimi czasy jestem taka wesoła jak chyba nigdy w życiu.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Rzucam studia i szukam roboty.






"O jaka duża, zła panda, ojeju jeju <3 "







_____________________________________________________________________
EDIT.

19.11.15.    22:49

Tak na serio to cały czas czekam na wiadomość "Ola, przepraszam, głupio wyszło, czegoś mi brakuje" czy coś takiego. We need to talk. Drunk. Drunk talk will be good.

niedziela, 8 listopada 2015

162.

Przez ostatni miesiąc przesadziłam tak bardzo z melanżami, że teraz czuję się poza światem. W tym tygodniu zaczęłam w środę, a skończyłam dzisiaj, 3 razy pod rząd nie spałam u siebie.

Generalnie nie mam pojęcia co robię ze swoim życiem. Jestem na jakiś pojebanych studiach, na których nie chcę być, z osobą z którą chyba już za bardzo nie chcę mieć kontaktu.

Czy ktoś może mnie przejechać ?

poniedziałek, 2 listopada 2015

161.

zastąpił mnie, zastąpił mnie, zastąpił mnie, zastąpił mnie, zastąpił mnie, zastąpił mnie, zastąpił mnie, zastąpił mnie, zastąpił mnie, zastąpił mnie, zastąpił mnie, zastąpił mnie, zastąpił mnie, zastąpił mnie, zastąpił mnie, zastąpił mnie, zastąpił mnie, zastąpił mnie, zastąpił mnie, zastąpił mnie, zastąpił mnie, zastąpił mnie, zastąpił mnie, zastąpił mnie, zastąpił mnie, zastąpił mnie, zastąpił mnie, zastąpił mnie, zastąpił mnie, zastąpił mnie, zastąpił mnie, zastąpił mnie, zastąpił mnie, zastąpił mnie, zastąpił mnie, zastąpił mnie, zastąpił mnie, zastąpił mnie, zastąpił mnie, zastąpił mnie, zastąpił mnie, zastąpił mnie, zastąpił mnie, zastąpił mnie, zastąpił mnie, zastąpił mnie, zastąpił mnie, zastąpił mnie, zastąpił mnie, zastąpił mnie, zastąpił mnie, zastąpił mnie, zastąpił mnie, zastąpił mnie, zastąpił mnie, zastąpił mnie, zastąpił mnie, zastąpił mnie, zastąpił mnie, zastąpił mnie, zastąpił mnie, zastąpił mnie, zastąpił mnie, zastąpił mnie, zastąpił mnie, zastąpił mnie, zastąpił mnie, zastąpił mnie, zastąpił mnie, zastąpił mnie, zastąpił mnie, zastąpił mnie, zastąpił mnie, zastąpił mnie, zastąpił mnie, zastąpił mnie, zastąpił mnie, zastąpił mnie, zastąpił mnie, zastąpił mnie, zastąpił mnie, zastąpił mnie, zastąpił mnie, zastąpił mnie.












Wiem, że to ja to skończyłam, i KURWA wiem, że zrobiłam dobrze, ale to i tak boli. 

środa, 28 października 2015

piątek, 23 października 2015

159. Baby, don't lie.

Miałam dodać kilka postów, ale w końcu połączyłam je w jedno, więc jest to długi zlepek nie dokończonych pierdół.



Dobra, ja rozumiem jakby to byłabym tylko ja, pijana i klejąca się, no, ale bez jaj XD tak nie było. Nawet nie wiem czy Cię lubię, czy mi się podobasz, nie chcę być sama. Potrzebuję jakiegoś obiektu, żeby po prostu sobie powzdychać, nie czuć się pusta.

Potrzebuję czegoś, co mi zajmie czas. Czego mogę się złapać w nocy, gdy nie mogę spać.

Jak można mi powiedzieć, że czegoś przy mnie brakuje, no jaaaaaaaaaaaaa, stary xd mam z tego taką pompę all day all night. Jestem zajebista, serio, jestem materiałem na dziewczynę. Powie to nawet Bartek, kurna nawet Tytko Ci to powiedział, że masz zajebistą "dziewczynę".

I mam fajne cycki, i umiem gotować, i mogę siedzieć w domu i ruszać się na imprezie. Chodzę na kompromisy, wybaczam, daję drugie szanse, umiem się dostosować, dbam o ludzi, jestem opiekuńcza, ale też potrafię tupnąć i powiedzieć normalnie, że coś mi się nie podoba, nie obrażam się za byle co... (nie ma to jak się dobrze zaprezentować)

Nie ogarniam. Serio, kumam jakbym to była tylko ja i tylko ode mnie to wychodziło, ale kiedy ja sobie myślałam "dobra, jestem pijana, lepiej się odsunę" to sam się przytulałeś, i podchodziłeś, i przyciągałeś mnie. I kiedy ja powiedziałam, że "widzimy się w weekend ?" to Ty powiedziałeś "możemy nawet we wtorek", a była niedziela. A kilka h po tym napisałeś









Za każdym razem jak teraz płaczę nie mam pojęcia przez co czy przez którego
zrozumieć mnie, ja jebe -.-




 Jestem zła bo tak łatwo sobie mnie zastąpiłeś, serio, nie wiedziałam, że można mnie tak łatwo zastąpić, myślałam, że jestem wyjątkowa, w jakiś tam chory sposób.


Boże, nigdy nie chciałam być taką ex laską jaką jestem teraz, HALP. szczególnie, że to ja jeszcze to skończyłam.




Ja pierdolę, jak można tęsknić za dwoma facetami naraz. Boże, niech mnie ktoś naprawi.


W głowie mam tylko "I miss you. I miss you. I miss you. I miss you. I miss you. I miss you. I miss you. I miss you. I miss you. I miss you. I miss you. I miss you. I miss you. I miss you. I miss you. I miss you. I miss you. I miss you. I miss you. I miss you. I miss you. I miss you. I miss you. I miss you. I miss you. I miss you. I miss you. I miss you. I miss you. I miss you. I miss you. I miss you. I miss you. I miss you. I miss you. I miss you. I miss you. I miss you. I miss you. I miss you. I miss you. I miss you. I miss you. I miss you. I miss you. I miss you. I miss you. I miss you. I miss you. I miss you. I miss you. I miss you. I miss you. I miss you. I miss you. I miss you. I miss you. I miss you. I miss you. I miss you. I miss you. I miss you. I miss you. I miss you. I miss you. I miss you. I miss you. I miss you. I miss you. I miss you. I miss you. I miss you. I miss you. I miss you. I miss you. I miss you. I miss you. I miss you. I miss you. I miss you. I miss you. I miss you. I miss you. I miss you. I miss you. I miss you. I miss you. I miss you. I miss you. I miss you. I miss you. I miss you. I miss you. I miss you. I miss you. I miss you. I miss you. I miss you. I miss you. I miss you. I miss you. I miss you. I miss you. I miss you. I miss you. I miss you. I miss you. I miss you. I miss you. I miss you. I miss you. I miss you. I miss you. I miss you. I miss you. I miss you. I miss you. I miss you. I miss you. I miss you. I miss you. I miss you. I miss you. I miss you. I miss you. I miss you. I miss you. I miss you. I miss you. I miss you. I miss you. I miss you. I miss you. I miss you. I miss you. I miss you. I miss you. I miss you. I miss you. I miss you. I miss you. I miss you. I miss you. I miss you. I miss you. I miss you. I miss you. I miss you. I miss you. I miss you. I miss you. I miss you. I miss you. I miss you. I miss you. I miss you. I miss you. I miss you. I miss you. I miss you. I miss you. I miss you. I miss you. I miss you. I miss you. I miss you. I miss you. I miss you."





Byłam dzisiaj u swojej psychiatry, powiedziała mi, że potrzebuję kogoś wesołego, odpowiedziałam, że wiem i pracuję nad tym. Ale czy tak na prawdę nad tym pracuję ? Znaczy czy ja rzeczywiście tego chcę ? No bo jaaa, ile można ? Mam takie zajebiste wahania nastroju, nic nie ogarniam.

Śmieję się, zaraz płaczę, wgl ostatnio codziennie płaczę.



Powinno być mi przykro, a jest mi smutno tylko w 1%, w 49% mam beke, a pozostałe 50% to jedne wielkie WHAT THE FUCK ?




Może bym nawet wróciła i spróbowała to jeszcze raz naprawić, ale nie mogę być z kimś kiedy to kogoś innego mam w głowie, w sercu nie, ale we łbie tak...(kiełbie we łbie HAHAHAHAH)




Mam ochotę wrócić i pokazać "nie tak szybko, suko, on jest mój" tylko dlatego, że mogę. Że mam taką możliwość, oczywiście tego nie zrobię, bo nie jestem taką szmatą, ale samo to, że mam taką ochotę mi nie odpowiada. Nie chciałam taka być, nigdy. Zawsze gardziłam takimi osobami.

Co jest ze mną nie tak ?

środa, 14 października 2015

157.

Po rozstaniu z chłopakiem nie mam pojęcia czego chce, czego nie chce, na co mam wyjebane. Nie ogarniam, tak bardzo.

Raz chcę Ciebie, raz chce jego, raz chce być sama i tylko sobą się zajmować. Mam tyle na głowie, że nie wiem od czego zacząć.

Jestem zmęczona nawet jak nic nie robię cały dzień.

Najpierw mam euforię przez kilka godzin, a później ciężką depresję, a jeszcze później idę spać. I zaczyna się od początku.

niedziela, 11 października 2015

156.

Ostatnio jedyne na co mnie stać, gdy zostaję sama to płacz.

Tak bardzo się boję, że wolałabym umrzeć.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Jestem taka otępiała, nie ogarniam co się dzieje wokół. Nie wiem co mam zrobić. 


wtorek, 15 września 2015

155.

Po pierwsze nadal żyję, tak wyszło, sorry,
po drugie
Mam dla was tylko jakieś zlepki myśli.

macie tak czasem, że ktoś wam się długo podoba, nie mówię o jakimś crashu tylko w stylu "fajny koleś/dziewczyna mogłabym z nią/nim być kiedyś tam", a ta osoba mówi coś takiego, że od razu wam się odechciewa czegokolwiek ? nie mówię, nawet, że to ma być jakaś obelga wobec was czy waszych przyjaciół, tylko takie zwykłe niepozorne zdanie np. "lubię statyczne dziewczyny".


~~~~~~~~

czas odpuścić, nie ma co się przejmować tym co było 4 lata temu, let go

~~~~~~~~

jak ja nie lubię ludzi, boże.


EDIT.

Cały czas mam wrażenie, że jeśli się boje i nikomu tego nie powiem to jakoś to przejdzie, że będzie mniej realne niż jak to już powiem. Kiedy byłam w szpitalu przed operacją i gadałam z chłopakiem to nie powiedziałam, że się boję, bo wiedziałam, że jak tylko to zrobię zaleję się łzami.

Teraz ze studiami jest podobnie. Dopóki tego nie wypowiem jest jeszcze jakaś nadzieja, że się nie rozpadnę i nie dostanę ataku paniki.

Boże, zabijcie mnie.

sobota, 30 maja 2015

154. Prawie jak wiersz.

Jestem tak masakrycznie sobą zmęczona, że to...masakra.

Bo wszystko spieprzysz.

Nie myśl o tym, nie myśl o tym, bo wszystko spieprzysz.

Nie pisz, bo wszystko spieprzysz.
Nie fantazjuj, bo wszystko spieprzysz.
Nie patrz, bo wszystko spieprzysz.

Ogarnij się, bo wszystko spieprzysz.


Nie chciałam tego wszystkiego.
Boję się, że coś spieprzę.

Wiesz co masz robić, więc rób to.
Wiesz czego masz nie robić, więc nie rób tego.

Ratunku.

Aleksandra Burda. 2015


piątek, 8 maja 2015

153.

Nie będę przepraszać, za coś co kocham.

Nie znoszę krzyku, nieważne, czy dla żartu czy na poważnie. Nie i już. Mam go w domu od 3 osób odkąd pamiętam. I go nie potrzebuję.

Za każdym razem kiedy jestem zła, przez ciebie, i nie kłócę się to jest jeden krok do tyłu, oddalam się. I w pewnym momencie nawet nie będę się nie odzywać bo będę zła czy obrażona, tylko dlatego, że będę miała to zwyczajnie gdzieś.

I tak, biorąc pod uwagę to, że już prawie nic mnie nie interesuję i wszystko mam gdzieś oprócz kilku rzeczy, to faktycznie trzeba mi je odebrać, czemu nie ? Na pewno mi to dobrze zrobi.

środa, 6 maja 2015

152.

Wszyscy pojda do przodu, tylko ja jak zwykle zostane.

W tamtym roku mialam plany, ambicje i motywacje, w tym nie mam nic. Nie mam planow na przyszlosc, pomyslu na to co chcialabym robic. Nie chce byc jakas panienka, ktora zeruje na swoim partnerze, nie chce byc tez pania z biedronki, ktora wszyscy znaja, ale nikt nie zapamieta. Chce byc zapamietana, nie mowie, ze tak jak einstain (nie wiem jak to sie pisze, and idc), i nie mowie, ze tak jak stephanie meyer-zmierzch.

Chcialam kiwdys napisac ksiazke, pisalam duzo opowiadan, ktore czytaly moje kolezanki, myslalam sobie wtedy 'wow, ale byloby fajnie gdyby na pdst mojej ksiazki powstal film' , kit z tym, ze nigdy nie potrafilam skonczyc zadnego opowiadania. Chcialam tez zostac lekarze, dokladniej chirurgiem, bo 'przieciez jestem taka inteligentna i zadko mnie cos brzydzi, i bym pomaga ludziom i wgl i wgl bla bla bla', chcialam zostac weterynarzrm, bo kocham zwierzeta. Ja pierdole tyle chcialam i chuj. Teraz chce wpasc pod autobus. 3lata temuu mial byc koniec swiata, troche mu sie kurwa terminy pomylily.

Jebana matura.

niedziela, 19 kwietnia 2015

151.

Myślałam, że jak się z nimi kłócimy to jesteśmy razem, a nie przeciwko sobie. Ale za każdym razem zaczynasz się kłócić ze mną, kiedy to nie ja jestem wrogiem... Zdradzasz mnie, odwracasz się ode mnie. I wtedy to ja zawsze jestem tą zła, bo ja się ze wszystkimi kłócę, bo mnie puszczają nerwy i coś rozwalam. I później ja siebie nienawidzę, później ja mam ochotę zrobić sobie krzywdę, bo zawsze jest moja wina. I nie jestem w stanie już tak żyć ze sobą.

150.Wiem.

Zrobiłam się w chuj romantyczna, i nie podoba mi się to, ani trochę. Mam ochotę czasem powiedzieć coś słodkiego, coś do bólu obrzydliwego, i jak tego nie zrobię to czuję się po prostu chora. Nie chcę go zarzucać swoimi głupimi tekstami, nie czuję się z tym dobrze kiedy ja coś takiego powiem, a on nic. Nie rozumie, że to jest dokładnie to co czuję, a mnie się nie podoba, że w ogóle to powiedziałam.

Nie podoba mi się też, że to ja kocham bardziej, mnie bardziej zależy, wiadomo, osoba, której mniej zależy ma władzę, kontrolę w związku, zawsze myślałam, że to ja, okazuję się, że niekoniecznie. Chciałabym, żeby druga strona była na równi ze mną, miała podobne priorytety. Rozumiała mnie, żeby tylko po małym zająknięciu/załamaniu głosy słyszała, że jednak coś jest nie tak mimo mojego "im fine". Żeby wiedziała kiedy i o co jestem zła, kiedy jestem sarkastyczna i nie podoba mi się, co dana osoba akurat robi/zrobiła. Chcę takiego wyczucia.
Chcę za dużo, wiem.

Głowa mnie boli.

niedziela, 29 marca 2015

149. bitter sweet

czasami naprawde cie nienawidze, i nie znosze, i nie chce.

robie mnóstwo rzeczy specjalnie tylko dla ciebie, a ty masz to gdzies. no ja pierdole, really ? czlowiek sie kurwa stara i chuj, jest fajnie, dzieki, dzieki. powinnam miec wyjebane, naprawde. kazdy ma swoje pierdolone priorytety, nasze sa rozne, i dlugo to chujstwo zwane "związkiem" nie przetrwa (i'm bitter now) , mam dość, serio. nie znosze ludzi, ktorzy mnie nie doceniaja. zawsze daje za dużo, nieraz dostaje po lbie prze to, ale kit. daje duzo i oczekuje tego samego, i jestem przez to glupia, i zalosna, i to bezsensu. chce zwiazku gdzie bedzie jebana rownowaga. majgad, dajcie mi umrzeć.

potrzebuję drugiego raka,
najlepiej płuc.


czwartek, 26 lutego 2015

148.


Czasem myślę, że powinnam być z kimś innym, z osobą, z którą widzę się prawie codziennie, do której nie mam oporów się odezwać, do której mogę się zawsze przytulić, z którą prawie się nie kłócę. Której mogę pomóc.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Nie chcę się tak czuć, nie chcę czuć, że jestem niewystarczająca, albo że wymagam za wiele...nie mogę się odnaleźć.

Najpierw narzekasz, że ja piszę pierwsza, że też byś chciał, ale ja zawsze zdążę napisać...więc dziś prawie się nie odzywałam, i...? Nie napisałeś, fuckin lovely, kurwa.


i just wanna die.



nie czuję się dobrze.

147.



Chciałam z nim być, bo był tak inny ode mnie, bo w nas wierzył... teraz się zmienił, ja go zmieniłam, przez przypadek. To ja miałam być pesymistką...miałeś mówić, że wszystko będzie ok...miałeś w nas wierzyć, we mnie...miało być dobrze, miało być ok...

Nie tak miało być. Nie tego chciałam. Miałeś mnie przejrzeć, miałeś zobaczyć to wszystko czego tak strasznie się wypieram,  to czego nigdy nie chcę pokazać...czego boję się pokazać i odsłonić. Zbyt mocno już to wszystko schowałam, ukryłam. Już tego mieć nie będę, jestem zbyt wielkim tchórzem, żeby o to prosić.

Chowając swoje wszystkie uczucia nigdy nie myślałam, że nie będę mogła tego wszystkiego odnaleźć.

I'm not enough, I'm broken.




sobota, 31 stycznia 2015

146. Na południe od granicy, na zachód od słońca.

Nie obwiniam cię - ciągnęła. - Jeżeli kochasz inną, nic nie można na to poradzić. Jak się kocha to się kocha. Ja ci nie wystarczam. Doskonale to wiem. Dobrze nam się żyło razem, zawsze się mną opiekowałeś. Byłam z tobą bardzo szczęśliwa. Myślę, że nadal mnie kochasz, ale nie możemy uciec przed faktem, że ci nie wystarczam. Wiedziałam, że do tego dojdzie, więc nie winię cię za to, że zakochałeś się w innej. Nie jestem zła. Powinnam, ale nie jestem. Czuję tylko ból. Wielki ból. Wydawało mi się, że wiem, jak bardzo to może boleć, ale się myliłam.

W tym mroku ujrzałem deszcz padający na morze. Delikatnie skrapia jego ogromną powierzchnię, lecz nikt tego nie widzi. Krople uderzają o taflę wody, ale nawet ryby nie wiedzą, że pada.

Coś we mnie zostało odcięte i zniknęło. Cicho. Na zawsze.

Każdy umiera inaczej. Istnieje wiele rodzajów śmierci. Ale ostatecznie zostaje tylko pustynia.

Nie ma żadnych półśrodków. "Prawdopodobnie" to słowo, które można znaleźć na południe od granicy, ale nigdy, przenigdy na zachód od słońca.

Ostatecznie dlaczego śmierć była jedynym możliwym wyjściem ?


___________________________________________________
Raz myślałam, że jestem Izumi, raz że Shimamoto, czasem nimi obiema + Yukiko.

Oczywiście chciałam być jego ukochaną Shimamoto, przez chwile wierzyłam, że nią jestem. Później chciałam być Yukiko, bo ją kochał, dbał o nią, nie było w tym jakiejś wielkiej namiętności, ale byli szczęśliwi. Teraz mam wrażenie, że jestem  Izumi.

Chciałam tylko, żebyś mnie kochał i nie zostawił. Teraz wiem, że chciałam za dużo i zwyczajnie w świecie na to nie zasługiwałam. To nic. Jest w porządku, to nic, jest ok.



boże, jak to boli
zabijcie mnie, błagam


poniedziałek, 26 stycznia 2015

145. tylko uderz w czułą strunę.

Wszyscy mówią "będzie Ci trudno zrazić mnie do siebie", ale to nieprawda. Wystarczy tylko uderzyć w czułą strunę.







144.

Powiedziałeś, że mnie kochasz. Tyle razy.
Powiedziałeś, że mnie nie zostawisz, nigdy. Tyle razy.


Zerwałeś ze mną. Na poważnie.

Trzeba się nauczyć żyć, bo nie jestem przystosowana do takich rzeczy.

Wierzyłam w te wszystkie bzdury, które mówiliśmy. Nie wiem czemu...nigdy w takie rzeczy nie wierzyłam, zawsze trzymałam się od nich z daleka, nie chciałam nigdy, żeby wyszło tak jak teraz. Nigdy nie chciałam.

Byłam czy jestem tak bardzo Tobą zauroczona, tak bardzo chciałam Ci dać to wszystko czego chciałeś, na co zasługiwałeś.

kurwakurwakurwa

You broke my fuckin heart.

niedziela, 25 stycznia 2015

143. Właściwy post plus jakieś wersje robocze.

Zerwał ze mną.
____________________
 Niby chce, niby nie chce, chuj wie.
___________________________________
Byłam pewna, że tego nie zrobi. Zabolało.
___________________________________________


Byłam dziś u lekarza, bo wyglądałam jak dalmatyńczyk, dostałam takiej alergii, że w nocy wgl nie spałam i myślałam, że umrę. Dostałam zastrzyk i jakieś tabletki, jest już lepiej. Żeby dostać się do lekarza czekałam z godzinę. W związku, że musiałam pokazać zmiany na skórze najłatwiej było pokazać je na przedramionach, gdzie na lewej mam pełno blizn po samo okaleczaniu, doktor od razu je zauważyła i się zapytała o jakieś problemy zaburzeniami osobowości, powiedziałam, że depresja i że było to jakieś 3 lata temu. Nie wkurzyłam się bo nie ma o co, ale zrozumiałam, że będę miała je do końca życia, co prawda i tak chcę je jakoś zamaskować tatuażami na przykład, ale nie wiem czy na wszystkich bliznach się da.

Kiedy je robiłam byłam pewna, że zawsze będę mogła je usunąć laserowo i będzie git, nie będzie nic widać. Jaka ja głupia byłam. Kilka miesięcy temu poszłam do dermatologa, nie tylko z bliznami, ale z pryszczami, wypadającymi włosami, łamiącymi się paznokciami i pieprzykami. Powiedział, że blizny można wygładzić ogólnie, a te po przypalaniu (tak, dobrze przeczytaliście, nie komentujcie tego jakoś specjalnie, wyrosłam) można jedynie wyciąć i zszyć specjalnymi szwami u chirurga plastycznego, także nie powiem, ładnie się wjebałam.

To nie tak, że się jakoś specjalnie wstydzę tej ręki, ani nie tak, że ją jakoś pokazuję. Jak ludzie nic nie mówią o bliznach jest spoko, czuję się komfortowo, samej mnie blizny nie przeszkadzają za bardzo. Nie lubię po prostu jak ktoś za bardzo zwraca na to uwagę.

czwartek, 22 stycznia 2015

142.

Co miałam sobie o tym wszystkim pomyśleć ?
a. zdradzasz mnie
b. jestem straszna
c. już mnie nie chcesz/kochasz
d. wszystko naraz

To takie beznadziejne...czuję się niechciana. opuszczona. niekochana.












poniedziałek, 19 stycznia 2015

141. I want.

Wiem, że jestem wredna i chcę za dużo, ale chcę miłości o jakiej piszą w książkach. Chcę takiej miłości jak Jace i Clary, jak Damon i Elena, chcę żeby mnie "zjadła", chcę niebezpieczeństwa (śmiesznie to), w sumie to chcę innego świata. Chcę żeby ktoś o mnie walczył, chcę żeby w końcu to ktoś inny walczył, nie ja. Chcę pasji, namiętności, chcę żeby coś się działo, kurwa no.

kurwa kurwa kurwa

Za dużo książek czytam...

poniedziałek, 12 stycznia 2015

139.

Samej siebie nawet nie mogę przekonać, że go nie kocham.


Najgorsze słowa jakie kiedykolwiek wypowiedziałam "nie kocham Cię", wiedząc jak bardzo Cię kocham, i sama nie wiem czy to dobrze czy źle, że mi nie uwierzyłeś...nie chce mi się żyć.

sobota, 10 stycznia 2015

138. Niszczyciel światów.

Powiedziałam Ci, że się go boję, a Ty to olałeś.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Nienawidzę ludzi, którzy wpieprzają się w czyjeś relacje, a szczególnie związki, takie WHAT THE FUCK, REALLY ?  Nie wiem nawet po co ktoś tak robi, nie ogarniam.

Niszczy mi tylko relacje z chłopakiem, po czym dzwoni do niego i mówi, żeby mnie ogarnął, bo on przecież nic do mnie nie ma. Nie no spoko, kit z tym, że jak do niego mówią, żeby się ode mnie odpierdolił to mówi, że nie, i pierdoli, że mnie zniszczy etc.

Dowiedziałam się np, że V mnie nie kocha, że jest ze mną tylko z przyzwyczajenia/przywiązania, czy wspominałam, że ten związek trwa od 5 listopada 2014 ? I jeszcze, że nie jestem w typie(?) V.

No, fajnie, fajnie.

Jak ja sama tego wszystkiego nie spieprzę to zrobi to osoba postronna, jest super, serio.


Ach Ci znajomi naszych facetów <3

wtorek, 6 stycznia 2015

137. Bang bang

Jestem pewna, że już mnie nie kocha, jakoś tak, czuję to.












Naprawdę myślałam, że przetrwamy jeszcze rok, dwa, 3 ewentualnie 7,  kurwa...staram się być zabawna...ha ha ha ha.... zabijcie mnie. serio.

poniedziałek, 5 stycznia 2015

136.

Ohmygod, myślałam, że mam wyjebane, czemu ja mam tak pojebane wahania nastroju, no WHAT THE FUCK. Najpierw zaczyna mi odwalać i robię z igły widły i jestem nieszczęśliwa, i nie wiem jak mam mu to powiedzieć, że niektóre mały rzeczy dla większości pewnie niezauważalne, niesamowicie mnie bolą, i jestem nadwrażliwa i nie ogarnięta. No co za bełkot wgl, no i mój boże jak on może ze mną być. lol.

Nie daje rady z kimś być, nawet jak go kocham. Boże, przecież go kocham no, ale to jakoś nie działa. Czemu to nie działa, czemu nie mogę być kurwa normalna, no ja pierdole. Przecież jak ja będę tak dalej robić, to on mnie kurwa zostawi. WHAT THE FUCK IS WRONG WITH ME?!
FUCK
FUCK
FUCK
F
U
C
K

FUCK.


edit.
właśnie sobie uświadomiłam, że jestem niesamowicie toksyczna. Że zniszczę tego biednego głupka, który jakimś sposobem ze mną jest, przesrane...Najgorsze jest, że pewnie jestem zbyt samolubna na to, żeby go zostawić, ja pierdole...
 

niedziela, 4 stycznia 2015

135. 2k14

2k14

1. Ten rok był dla mnie...
meh
2. Zaczął się od...
rzygania
3. A skończył na...
w domu z chłopakiem
4. Mój niepowtarzalny sukces...
żyje ?
5. Udało mi się jeszcze...
schudnąć, przeżyć i nikogo nie zabić.
6. Moja pieprzona porażka...
szkoła.
7.Najwięcej problemów mam...
w związku ze sobą.
8. Zupełnie nie mam głowy do...
przyszłości.
9. Największy szok roku...
zaręczenie się pary ze szkoły...WTF.
10. Najlepsza książka...
Weronika postanawia umrzeć.
11.Największy przebój...


12. Najlepszy film...
Hobbit Bitwa Pięciu Armii
13. Zdarzenie domowe, które zapamiętam...
powrót do domu.
14. W sumie rok oceniam na...
bleeeee
15. Następny będzie...
też bleeee
16. Udało mi się poprawić, zmienić...
status związku ? szkołę.
17. Walczę o...
?
18. Najtrudniej mi zmienić...
siebie.
19. Nie potrafię...
się dostosować.
20. Wściekam się...
o wszystko.
21. Przegrywam...
cały czas.
22.  Wygrywam...
czasem.
23. Czuję dumę, gdy...
a co to ?
24. Wstydzę się za siebie gdy...
odwalam w relacjach z innymi
25. Mogę zdobyć świat, jeśli...
hę ?
26. Jestem dla innych...
pomocna ? staram się...
27. Co trzeba zmienić...
swoje zachowanie
 28. A czego nie wolno zaprzestawać...
walki.
29. Przyszły rok będzie...
miejmy nadzieję, że lepszy.
30. Jakies postanowienia..
Jak zwykle-schudnąć
-iść na studia i
-zdać mature
-wyprowadzić się z domu (po raz n-ty)
-być bardziej odpowiedzialną
-i konsekwentną

sobota, 3 stycznia 2015

134. Serce mnie, kurwa, boli.

Związek mi się psuje. Jestem smutna i przygnębiona. I nawet nie mam siły pokroić chleba. wtf. I nie wiem co się dzieje. I nie wiem czy chce tego wszystkiego dalej. Męczymy się ze sobą po prostu. Jest mi źle. Jest po prostu źle. Dawno się tak nie czułam. Miłość nam się skończyła.

Jestem, kurwa, nieszczęśliwa.