poniedziałek, 5 stycznia 2015

136.

Ohmygod, myślałam, że mam wyjebane, czemu ja mam tak pojebane wahania nastroju, no WHAT THE FUCK. Najpierw zaczyna mi odwalać i robię z igły widły i jestem nieszczęśliwa, i nie wiem jak mam mu to powiedzieć, że niektóre mały rzeczy dla większości pewnie niezauważalne, niesamowicie mnie bolą, i jestem nadwrażliwa i nie ogarnięta. No co za bełkot wgl, no i mój boże jak on może ze mną być. lol.

Nie daje rady z kimś być, nawet jak go kocham. Boże, przecież go kocham no, ale to jakoś nie działa. Czemu to nie działa, czemu nie mogę być kurwa normalna, no ja pierdole. Przecież jak ja będę tak dalej robić, to on mnie kurwa zostawi. WHAT THE FUCK IS WRONG WITH ME?!
FUCK
FUCK
FUCK
F
U
C
K

FUCK.


edit.
właśnie sobie uświadomiłam, że jestem niesamowicie toksyczna. Że zniszczę tego biednego głupka, który jakimś sposobem ze mną jest, przesrane...Najgorsze jest, że pewnie jestem zbyt samolubna na to, żeby go zostawić, ja pierdole...
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz