sobota, 31 stycznia 2015

146. Na południe od granicy, na zachód od słońca.

Nie obwiniam cię - ciągnęła. - Jeżeli kochasz inną, nic nie można na to poradzić. Jak się kocha to się kocha. Ja ci nie wystarczam. Doskonale to wiem. Dobrze nam się żyło razem, zawsze się mną opiekowałeś. Byłam z tobą bardzo szczęśliwa. Myślę, że nadal mnie kochasz, ale nie możemy uciec przed faktem, że ci nie wystarczam. Wiedziałam, że do tego dojdzie, więc nie winię cię za to, że zakochałeś się w innej. Nie jestem zła. Powinnam, ale nie jestem. Czuję tylko ból. Wielki ból. Wydawało mi się, że wiem, jak bardzo to może boleć, ale się myliłam.

W tym mroku ujrzałem deszcz padający na morze. Delikatnie skrapia jego ogromną powierzchnię, lecz nikt tego nie widzi. Krople uderzają o taflę wody, ale nawet ryby nie wiedzą, że pada.

Coś we mnie zostało odcięte i zniknęło. Cicho. Na zawsze.

Każdy umiera inaczej. Istnieje wiele rodzajów śmierci. Ale ostatecznie zostaje tylko pustynia.

Nie ma żadnych półśrodków. "Prawdopodobnie" to słowo, które można znaleźć na południe od granicy, ale nigdy, przenigdy na zachód od słońca.

Ostatecznie dlaczego śmierć była jedynym możliwym wyjściem ?


___________________________________________________
Raz myślałam, że jestem Izumi, raz że Shimamoto, czasem nimi obiema + Yukiko.

Oczywiście chciałam być jego ukochaną Shimamoto, przez chwile wierzyłam, że nią jestem. Później chciałam być Yukiko, bo ją kochał, dbał o nią, nie było w tym jakiejś wielkiej namiętności, ale byli szczęśliwi. Teraz mam wrażenie, że jestem  Izumi.

Chciałam tylko, żebyś mnie kochał i nie zostawił. Teraz wiem, że chciałam za dużo i zwyczajnie w świecie na to nie zasługiwałam. To nic. Jest w porządku, to nic, jest ok.



boże, jak to boli
zabijcie mnie, błagam


poniedziałek, 26 stycznia 2015

145. tylko uderz w czułą strunę.

Wszyscy mówią "będzie Ci trudno zrazić mnie do siebie", ale to nieprawda. Wystarczy tylko uderzyć w czułą strunę.







144.

Powiedziałeś, że mnie kochasz. Tyle razy.
Powiedziałeś, że mnie nie zostawisz, nigdy. Tyle razy.


Zerwałeś ze mną. Na poważnie.

Trzeba się nauczyć żyć, bo nie jestem przystosowana do takich rzeczy.

Wierzyłam w te wszystkie bzdury, które mówiliśmy. Nie wiem czemu...nigdy w takie rzeczy nie wierzyłam, zawsze trzymałam się od nich z daleka, nie chciałam nigdy, żeby wyszło tak jak teraz. Nigdy nie chciałam.

Byłam czy jestem tak bardzo Tobą zauroczona, tak bardzo chciałam Ci dać to wszystko czego chciałeś, na co zasługiwałeś.

kurwakurwakurwa

You broke my fuckin heart.

niedziela, 25 stycznia 2015

143. Właściwy post plus jakieś wersje robocze.

Zerwał ze mną.
____________________
 Niby chce, niby nie chce, chuj wie.
___________________________________
Byłam pewna, że tego nie zrobi. Zabolało.
___________________________________________


Byłam dziś u lekarza, bo wyglądałam jak dalmatyńczyk, dostałam takiej alergii, że w nocy wgl nie spałam i myślałam, że umrę. Dostałam zastrzyk i jakieś tabletki, jest już lepiej. Żeby dostać się do lekarza czekałam z godzinę. W związku, że musiałam pokazać zmiany na skórze najłatwiej było pokazać je na przedramionach, gdzie na lewej mam pełno blizn po samo okaleczaniu, doktor od razu je zauważyła i się zapytała o jakieś problemy zaburzeniami osobowości, powiedziałam, że depresja i że było to jakieś 3 lata temu. Nie wkurzyłam się bo nie ma o co, ale zrozumiałam, że będę miała je do końca życia, co prawda i tak chcę je jakoś zamaskować tatuażami na przykład, ale nie wiem czy na wszystkich bliznach się da.

Kiedy je robiłam byłam pewna, że zawsze będę mogła je usunąć laserowo i będzie git, nie będzie nic widać. Jaka ja głupia byłam. Kilka miesięcy temu poszłam do dermatologa, nie tylko z bliznami, ale z pryszczami, wypadającymi włosami, łamiącymi się paznokciami i pieprzykami. Powiedział, że blizny można wygładzić ogólnie, a te po przypalaniu (tak, dobrze przeczytaliście, nie komentujcie tego jakoś specjalnie, wyrosłam) można jedynie wyciąć i zszyć specjalnymi szwami u chirurga plastycznego, także nie powiem, ładnie się wjebałam.

To nie tak, że się jakoś specjalnie wstydzę tej ręki, ani nie tak, że ją jakoś pokazuję. Jak ludzie nic nie mówią o bliznach jest spoko, czuję się komfortowo, samej mnie blizny nie przeszkadzają za bardzo. Nie lubię po prostu jak ktoś za bardzo zwraca na to uwagę.

czwartek, 22 stycznia 2015

142.

Co miałam sobie o tym wszystkim pomyśleć ?
a. zdradzasz mnie
b. jestem straszna
c. już mnie nie chcesz/kochasz
d. wszystko naraz

To takie beznadziejne...czuję się niechciana. opuszczona. niekochana.












poniedziałek, 19 stycznia 2015

141. I want.

Wiem, że jestem wredna i chcę za dużo, ale chcę miłości o jakiej piszą w książkach. Chcę takiej miłości jak Jace i Clary, jak Damon i Elena, chcę żeby mnie "zjadła", chcę niebezpieczeństwa (śmiesznie to), w sumie to chcę innego świata. Chcę żeby ktoś o mnie walczył, chcę żeby w końcu to ktoś inny walczył, nie ja. Chcę pasji, namiętności, chcę żeby coś się działo, kurwa no.

kurwa kurwa kurwa

Za dużo książek czytam...

poniedziałek, 12 stycznia 2015

139.

Samej siebie nawet nie mogę przekonać, że go nie kocham.


Najgorsze słowa jakie kiedykolwiek wypowiedziałam "nie kocham Cię", wiedząc jak bardzo Cię kocham, i sama nie wiem czy to dobrze czy źle, że mi nie uwierzyłeś...nie chce mi się żyć.

sobota, 10 stycznia 2015

138. Niszczyciel światów.

Powiedziałam Ci, że się go boję, a Ty to olałeś.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Nienawidzę ludzi, którzy wpieprzają się w czyjeś relacje, a szczególnie związki, takie WHAT THE FUCK, REALLY ?  Nie wiem nawet po co ktoś tak robi, nie ogarniam.

Niszczy mi tylko relacje z chłopakiem, po czym dzwoni do niego i mówi, żeby mnie ogarnął, bo on przecież nic do mnie nie ma. Nie no spoko, kit z tym, że jak do niego mówią, żeby się ode mnie odpierdolił to mówi, że nie, i pierdoli, że mnie zniszczy etc.

Dowiedziałam się np, że V mnie nie kocha, że jest ze mną tylko z przyzwyczajenia/przywiązania, czy wspominałam, że ten związek trwa od 5 listopada 2014 ? I jeszcze, że nie jestem w typie(?) V.

No, fajnie, fajnie.

Jak ja sama tego wszystkiego nie spieprzę to zrobi to osoba postronna, jest super, serio.


Ach Ci znajomi naszych facetów <3

wtorek, 6 stycznia 2015

137. Bang bang

Jestem pewna, że już mnie nie kocha, jakoś tak, czuję to.












Naprawdę myślałam, że przetrwamy jeszcze rok, dwa, 3 ewentualnie 7,  kurwa...staram się być zabawna...ha ha ha ha.... zabijcie mnie. serio.

poniedziałek, 5 stycznia 2015

136.

Ohmygod, myślałam, że mam wyjebane, czemu ja mam tak pojebane wahania nastroju, no WHAT THE FUCK. Najpierw zaczyna mi odwalać i robię z igły widły i jestem nieszczęśliwa, i nie wiem jak mam mu to powiedzieć, że niektóre mały rzeczy dla większości pewnie niezauważalne, niesamowicie mnie bolą, i jestem nadwrażliwa i nie ogarnięta. No co za bełkot wgl, no i mój boże jak on może ze mną być. lol.

Nie daje rady z kimś być, nawet jak go kocham. Boże, przecież go kocham no, ale to jakoś nie działa. Czemu to nie działa, czemu nie mogę być kurwa normalna, no ja pierdole. Przecież jak ja będę tak dalej robić, to on mnie kurwa zostawi. WHAT THE FUCK IS WRONG WITH ME?!
FUCK
FUCK
FUCK
F
U
C
K

FUCK.


edit.
właśnie sobie uświadomiłam, że jestem niesamowicie toksyczna. Że zniszczę tego biednego głupka, który jakimś sposobem ze mną jest, przesrane...Najgorsze jest, że pewnie jestem zbyt samolubna na to, żeby go zostawić, ja pierdole...
 

niedziela, 4 stycznia 2015

135. 2k14

2k14

1. Ten rok był dla mnie...
meh
2. Zaczął się od...
rzygania
3. A skończył na...
w domu z chłopakiem
4. Mój niepowtarzalny sukces...
żyje ?
5. Udało mi się jeszcze...
schudnąć, przeżyć i nikogo nie zabić.
6. Moja pieprzona porażka...
szkoła.
7.Najwięcej problemów mam...
w związku ze sobą.
8. Zupełnie nie mam głowy do...
przyszłości.
9. Największy szok roku...
zaręczenie się pary ze szkoły...WTF.
10. Najlepsza książka...
Weronika postanawia umrzeć.
11.Największy przebój...


12. Najlepszy film...
Hobbit Bitwa Pięciu Armii
13. Zdarzenie domowe, które zapamiętam...
powrót do domu.
14. W sumie rok oceniam na...
bleeeee
15. Następny będzie...
też bleeee
16. Udało mi się poprawić, zmienić...
status związku ? szkołę.
17. Walczę o...
?
18. Najtrudniej mi zmienić...
siebie.
19. Nie potrafię...
się dostosować.
20. Wściekam się...
o wszystko.
21. Przegrywam...
cały czas.
22.  Wygrywam...
czasem.
23. Czuję dumę, gdy...
a co to ?
24. Wstydzę się za siebie gdy...
odwalam w relacjach z innymi
25. Mogę zdobyć świat, jeśli...
hę ?
26. Jestem dla innych...
pomocna ? staram się...
27. Co trzeba zmienić...
swoje zachowanie
 28. A czego nie wolno zaprzestawać...
walki.
29. Przyszły rok będzie...
miejmy nadzieję, że lepszy.
30. Jakies postanowienia..
Jak zwykle-schudnąć
-iść na studia i
-zdać mature
-wyprowadzić się z domu (po raz n-ty)
-być bardziej odpowiedzialną
-i konsekwentną

sobota, 3 stycznia 2015

134. Serce mnie, kurwa, boli.

Związek mi się psuje. Jestem smutna i przygnębiona. I nawet nie mam siły pokroić chleba. wtf. I nie wiem co się dzieje. I nie wiem czy chce tego wszystkiego dalej. Męczymy się ze sobą po prostu. Jest mi źle. Jest po prostu źle. Dawno się tak nie czułam. Miłość nam się skończyła.

Jestem, kurwa, nieszczęśliwa.