środa, 6 maja 2015

152.

Wszyscy pojda do przodu, tylko ja jak zwykle zostane.

W tamtym roku mialam plany, ambicje i motywacje, w tym nie mam nic. Nie mam planow na przyszlosc, pomyslu na to co chcialabym robic. Nie chce byc jakas panienka, ktora zeruje na swoim partnerze, nie chce byc tez pania z biedronki, ktora wszyscy znaja, ale nikt nie zapamieta. Chce byc zapamietana, nie mowie, ze tak jak einstain (nie wiem jak to sie pisze, and idc), i nie mowie, ze tak jak stephanie meyer-zmierzch.

Chcialam kiwdys napisac ksiazke, pisalam duzo opowiadan, ktore czytaly moje kolezanki, myslalam sobie wtedy 'wow, ale byloby fajnie gdyby na pdst mojej ksiazki powstal film' , kit z tym, ze nigdy nie potrafilam skonczyc zadnego opowiadania. Chcialam tez zostac lekarze, dokladniej chirurgiem, bo 'przieciez jestem taka inteligentna i zadko mnie cos brzydzi, i bym pomaga ludziom i wgl i wgl bla bla bla', chcialam zostac weterynarzrm, bo kocham zwierzeta. Ja pierdole tyle chcialam i chuj. Teraz chce wpasc pod autobus. 3lata temuu mial byc koniec swiata, troche mu sie kurwa terminy pomylily.

Jebana matura.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz