czwartek, 27 czerwca 2013

81. Skyscraper

Kulę się przed nim, boję się go, zrobiłam się uległa, a wobec niego to już przesadnie. Chyba nie zdaje sobie sprawy z tego, ze jedym krótki słowem może mnie zranić, zniszczyć, zabić.

" You can take everything I have
You can break everything I am
Like I'm made of glass
Like I'm made of paper "

I dzisiaj to zrobił w jakimś stopniu "chyba się zakochałem ;)", gdy tylko dotarło do mnie znaczenie tych słów, zrobiło mi się gorąco i niedobrze, spociły mi się dłonie. Myślałam, że umrę. Byłam przerażona, jakby ktoś naglr zgasił światło i zostawił mnie na lata w pokoju bez okien, w ciemności, w mroku. 

Poczułam ból, Tego bólu nie czułam już od bardzo dawna i chyba nigdy nie był tak silny, ale może to tylko mi się wydawało. Nie wiem...

Zależy mi na nim, bardzo. Nie wiem co zrobię jeśli to wszystko będzie prawdą. Nie wiem czy przeżyję. Nie wiem czy jestem w stanie przechodzić przez to wszystko kolejny raz. Na pewno NIE CHCĘ. Nie wiem czy będę w stanie się z nim przyjaźnić jeśli będzie miał dziewczyne. Tego również wolałabym nie sprawdzać. NIE CHCĘ. Źle się czuję. Kręci mi się w głowie strasznie...Bleeeee.

Pierdolenie nastolatki, która myśli, że ma problemy. Dziękujemy. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz