Tak się zastanawiam czemu muszę pisać o samych swoich zawodach tutaj i kolesiach, którzy są niedojebani.
Całkiem mnie to śmieszy, że lajkuje mi zdjęcia na insta, ale od ponad tygodnia się do mnie nie odezwał. I całkiem by mnie to kurwa śmieszyło jakbym zawaliła drugi raz studia przez jakiegoś kolesia.
UPDATE.
R. znalazł sobie laske, w ciągu tych 2 tygodni, a nawet nie, bo przecież już wcześniej się nie odzywał. "chcę być wobec niej w porządku". Mój były pomógł mi wyjaśnić całą sytuację, a później mnie pocieszał.Trochę po przeżywałam, ale poszłam na imprezę i już mi przeszło, okazało się, że po prostu musiałam się porządnie najebać.
Biorę Radwańskiego. Elo.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz