Nie będę przepraszać, za coś co kocham.
Nie znoszę krzyku, nieważne, czy dla żartu czy na poważnie. Nie i już. Mam go w domu od 3 osób odkąd pamiętam. I go nie potrzebuję.
Za każdym razem kiedy jestem zła, przez ciebie, i nie kłócę się to jest jeden krok do tyłu, oddalam się. I w pewnym momencie nawet nie będę się nie odzywać bo będę zła czy obrażona, tylko dlatego, że będę miała to zwyczajnie gdzieś.
I tak, biorąc pod uwagę to, że już prawie nic mnie nie interesuję i wszystko mam gdzieś oprócz kilku rzeczy, to faktycznie trzeba mi je odebrać, czemu nie ? Na pewno mi to dobrze zrobi.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz